Gdyby zadaniem naczelnym Uczelni było służyć wiedzy, to w świetle takiego odkrycia, rewolucja byłaby nieunikniona. Widzę oczami wyobraźni zmiany planu, rozgorączkowanych profesorów, którzy radzą, co z tym odkryciem zrobić...
A ono przeszło bez echa.
Uniwersytet to firma. Największa nierzadko firma w regionie. Pracodawca zatrudniający tysiące pracowników. I trzeba o tym pamiętać, mieć to na uwadze. To korporacja - pieniądze, granty, dotacje, publikacje, wydawnictwo, badania, zlecenia, szkolenia, zaproszenia...
Znaleziono dowody, a żyjemy przecież w kulturze dowodu. Może lepiej byłoby zadać pytanie o to, czym właściwie jest dowód? Ile jest wart?
Znaleziono dowody, a żyjemy przecież w kulturze dowodu. Może lepiej byłoby zadać pytanie o to, czym właściwie jest dowód? Ile jest wart?
Nie zmieniło się nic.
Swoją drogą ciekawe:
Universe - Unity+verse = Jedność Słowa.
A przecież uniwersytet, raczej namnaża pojęcia i hermetyczne mikrokosmosy znaczeń, które nie mogą być zrozumiane po za wąskim gronem "specjalistów". Uniwersytet to raczej deuniwersytet - Diversytet.
No... "moim zdaniem"
Serdecznie pozdrawiam,
No... "moim zdaniem"
Serdecznie pozdrawiam,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz