środa, 12 czerwca 2013

Universe, Uniwersytet, Diversytet

Zakładając, że ludzki umysł, trzymając się takich pojęć jak "umysł", może w stanie skupienia chłonąć wiedzę maksymalnie do 45 minut, przeważnie nie więcej niż minut 30 - nasuwa się pytanie -czy forma zajęć uniwersyteckich nie powinna ulec zmianie?

Gdyby zadaniem naczelnym Uczelni było służyć wiedzy, to w świetle takiego odkrycia, rewolucja byłaby nieunikniona. Widzę oczami wyobraźni zmiany planu, rozgorączkowanych profesorów, którzy radzą, co z tym odkryciem zrobić...
A ono przeszło bez echa. 

Uniwersytet to firma. Największa nierzadko firma w regionie. Pracodawca zatrudniający tysiące pracowników. I trzeba o tym pamiętać, mieć to na uwadze. To korporacja - pieniądze, granty, dotacje, publikacje, wydawnictwo, badania, zlecenia, szkolenia, zaproszenia...

Znaleziono dowody, a żyjemy przecież w kulturze dowodu. Może lepiej byłoby zadać pytanie o to, czym właściwie jest dowód? Ile jest wart?

Nie zmieniło się nic. 

Swoją drogą ciekawe:

Universe - Unity+verse = Jedność Słowa. 

A przecież uniwersytet,  raczej namnaża pojęcia i hermetyczne mikrokosmosy znaczeń, które nie mogą być zrozumiane po za wąskim gronem "specjalistów". Uniwersytet to raczej deuniwersytet - Diversytet.

No... "moim zdaniem"

Serdecznie pozdrawiam, 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz